czwartek, 25 kwietnia 2013

Szkice

Czyli takie tam co znalazłam...bo już się bałam, że nadmiar spraw spowoduje, że znowu zrobię miesięczną przerwę. I im dłuższa przerwa tym trochę trudniej wrócić. To nie to, że się nie chce. To moja odskocznia, moje wytchnienie...i nawet na to nie raz nie mam czasu. Najbardziej przykre jest to kiedy uświadamiam sobie jak bardzo pochłania mnie praca i codzienne zajęcia...a gdzie czas na przyjemności. Czy życie ma się składać tylko z obowiązków, z wywiązywania się z zadań albo oczekiwań innych? Muszę odsapnąć...albo raczej poukładać to wszystko inaczej w głowie.

Dziś miałam po za tym nieprzyjemne zdarzenie - "wyrwałam" kotu wróbla z pyska i trochę się martwię co z tym maleństwem.
Moje bestialskie zwierze nie zaakceptowało wróbli na balkonie...Więc muszę pilnować kocura - a był spokój, to straciłam czujność. Choć wyglądało, że nic ptaszkowi się nie stało to jak poczytałam na google to wróble są bardzo delikatne i nie odporne na stres...mam nadzieję, że jednak będzie dobrze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz