Mrozik złapał. Więc po 2 grudniowych postach w jednej tonacji zdecydowałam, że pora na kolor. Także że wstawiam "ciepłą" prackę. Czyli taka moja pani Ogień :). Trochę inne kolorki niż te widziane za oknem. Jesień tak szybko minęła, że zupełnie nie zdążyłam nacieszyć się jej ciepłymi barwami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz