niedziela, 29 grudnia 2013

101 post

Właśnie się zorientowałam, że już 100 postów napisałam. O_O Naprawdę nie spodziewałam się po sobie takiej wytrwałości.
Ale udało się. Półtora roku mija odkąd zaczęłam pisać - i proszę dalej go prowadzę.
Wiem, że rzadko, ale jednak.
Po poszukiwaniach wklejam stary portrecik mojej siostrzenicy - młoda wtedy była (jakoś mi pasuje do tego postu)

Bambusy

Wczoraj natchnęła mnie koreańska drama, gdzie bohaterowie malowali bambusy :) (Dla ciekawskich drama pt.: Hwang Jin Yi epizod 2 i 3).
Kilka prostych (tak to wyglądało) pociągnięć pędzla i proszę, mamy gotowy malunek. Więc próbowałam papugować te "proste" pociągnięcia. Brakowało mi ich pędzli do kaligrafii i odpowiedniego papieru- gdyby nie to na pewno wyszło by mi znacznie lepiej - jak dobrze mieć na co zwalić :P
A oto te moje osiągnięcia (ostatni- który prezentuje jako pierwszy podoba mi się najbardziej - im prościej tym lepiej):

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Ulotki

Ostatnio bardzo zaniedbałam rękę, żeby narysować cokolwiek. Po prostu było nic. Ani czasu, ani nastroju.
Więc kilka dni temu wykorzystałam przerwę w pracy i dostępne ulotki.
Miło było rozruszać palce. Aczkolwiek mam nadzieję, że nie skończy się tylko tym zrywem.
Bo w sumie jak nie wiele trzeba mieć pod ręką, żeby coś tam zdziałać :)






czwartek, 31 października 2013

piątek, 18 października 2013

Ślubny rys


Jutro wybieram się na ślub koleżanki i chciałam dla nich narysować coś specjalnego.
Szkiców narobiłam naprawdę dużo. Najgorzej, że zbyt podobni nie są. Cóż zrobienie czyjejś podobizny to dla mnie ciężka sprawa- tym bardziej, że pana młodego widziałam krótko ze dwa, trzy razy może...
Rysunek specjalnie jest niezbyt szczegółowy.
Mam nadzieję, że się spodoba taka niespodzianka - skoro kartkę kupiłam już z wydrukowanymi życzeniami - to chciałam coś dołączyć - a nie tylko podpis.

środa, 16 października 2013

Kwiaty

Dziś też mnie naszło na malowanie.
Poszukałam w internecie inspiracji, a oto efekt:
Na czym się wzorowałam, nie ma sensu pokazywać-zbyt marnie w porównaniu do oryginału...
Mi wyszły bardziej wyblakłe kolory - za dużo namieszałam, ale od czego jest komp.

Właśnie się zorientowałam, że to mój pierwszy październikowy wpis...ładne sobie przerwy robię :)

środa, 25 września 2013

Takie tam

Tak więc skoro już coś zmalowałam, to pomyślałam, że jeszcze się tym pobawię.
A zwykle w tym pomaga mi Photoshop. I takie tego rezultaty.



sobota, 21 września 2013

Akwarela

Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam w ręku pędzel - do malowania farbami ( do makijażu jednak częściej używam - szczególnie oczu).
Dziś naszła mnie straszna ochota, żeby coś zmalować. Ochota, ochotą, ale ręka jakby zapomniała... Oczywiście nie ma co tylko ręki winić. Jakoś chęci były, tylko jeszcze brak pomysłu się przyplątał. A to już naprawdę duży brak. Na szczęście po rozejrzeniu się po pokoju natknęłam się  na pewną panią, którą postanowiłam skopiować. Cóż - nie pokażę oryginału, gdyż za bardzo odbiega moja kopia od niego. Ale jak już się zacznie to już jakoś leci.
Później zmalowałam jeszcze trzy osobliwe twarze...
Szczerze pisząc - dobrze tak czasem coś zmalować. Jakoś tak od razu się milej robi.
Jak widać wszystko malowałam na złym papierze - więc trochę jest pofatygowany.





niedziela, 15 września 2013

Lakiery

Dostałam ostatnio miły prezencik- ponad 10 starych lakierów :)
Bardzo miło...i już główka pracuje...co tu by zmalować :D



piątek, 13 września 2013

Dziś

Tak dziś miałam nastrój to sobie porysowałam.

Tylko ani długopisu ani ołówka nie mogłam znaleźć... oj czas na porządek...ale wszystko w swoim czasie.

Na usprawiedliwienie bałaganu nie tworzę sama tylko z siostrzenicą, która często u mnie przesiaduje i rysuje. A czasem wynosi kredki - bo udaje, że to jej magiczne różdżki...i taki oto efekt jak trzeba to ja nie mam.

W każdym razie pod ręką zawsze coś się znajdzie - przecież kredki też same w sobie wystarczą :)


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Powrót


Praga 
Wróciłam z wakacji i z wakacyjnych robót. Trochę zmęczona i stęskniona  :)
Jako, że dopiero dziś po 5 rano dotarłam do domu to tak na chwilę pobawiłam się zdjęciami  (przy okazji oglądania).

I trochę mi przykro - ja brałam aparat, ja przeważnie robiłam zdjęcia, a o swoje musiałam się prosić. I jak to na zdjęciach wyproszonych  w większości mam zamknięte oczy lub nawet nie zdążyłam za pozować - tylko się ustawiam i np. schylam głowę...bardzo mi przykro z tego powodu...żadnej porządnej pamiątki...a tak lubię fotki...Po prostu smuteczek
Dobra starczy tych żali.
Dosłownie kilka fotek wklejam przerobionych i nie (nie ma nic gorszego niż oglądanie masy cudzych zdjęć z wakacji)
Nad naszym polskim morze - Gdańsk




A to ja w Pradze i przebieranki - ubaw miałyśmy ze znajomą świetny.

wtorek, 25 czerwca 2013

Słoik

Robiłam dziś ostre porządki.
I jak zwykle stwierdzam, że muszę wyrzucić nadmiar rzeczy. Padło na moją skrzyneczkę ze starymi lakierami. Miałam zamiar zostawić do malunków jakiś złoty i srebrny, a resztę utylizować.
Jednak, żal mi było takiego marnotrawstwa.
Po chwili mnie natchnęło jak można je jeszcze użyć.
Rezultat na zdjęciach.
W ten oto sposób znów niewiele wyrzuciłam.
Ale teraz przynajmniej mam ładny słoiczek na pędzelki. Mały bo mogę mięć tylko małe, drobne pędzle do makijażu na wierzchu inaczej kot zeżre.
Muszę przyznać, że lakierem do paznokci bardzo dobrze maluje się po szkle.









sobota, 15 czerwca 2013

Tablet cz.2

Czyli dalsze zmagania z nowym urządzeniem.
I tak mi przyszło do głowy, żeby zamiast od razu rysować to zacząć kolorować przy pomocy tego cuda.
Trochę to trwało, ale powoli zaczynam łapać. Oj, szkoda, że aż tak powoli, a niedługo trzeba oddać.


piątek, 7 czerwca 2013

Tablet

A więc tak, nasłuchałam się jakim to fajnym i niezbędnym urządzeniem jest tablet.
Hm to może coś poszukać -tak zaczełam pytać. Na szczęście na pomoc przyszła rodzina i zamiast kupować chwilowo mi wypożyczyli jeden. Uradowana podłączyłam gdzie trzeba i wzięłam się za jakieś rysowanko, żeby wypróbować to cudo.
I tak...hm mój zachwyt się wypalił -patrzysz w ekran, a rysujesz po tablecie, zmiany opcji w programach graficznych- ups to też jest ciężkie. Muszę pomówić z tą co mi tak tablety zachwalała. Na razie mi to w ogóle nie leży. Kilka prób poniżej.
Trzeba przyznać, że przynajmniej kartek się nie marnuje, ale za to prąd i najważniejsze - miejsce w pokoju...
Będę miała jeszcze trochę czasu żeby się tym pobawić - kto wie może coś zaskoczy :)
A może ktoś zna jakiś fajny i prosty poradnik...ale chyba to bardziej kwestia przyzwyczajenia się.

piątek, 17 maja 2013

Przerwa

 
Przerwa wyjazdowa.
Wyjazd jeden po drugim i chwilowa - mam przynajmniej taką nadzieję - przerwa. 
Ale już na początku czerwca zamierzam się z powrotem pokazać. Z nowymi siłami i zapałem - nie koniecznie z nowymi rysunkami (do skanowania staroci też potrzeba sił :P)
Choć głowy nie dam bo to stricte odpoczynek nie będzie. 
Zaraz zbieram się na samolot - i mam trochę pietra choć to będzie już mój czwarty lot - w tym drugi raz sama...ale jednak zawsze jakiś nerw (może kiedyś się przyzwyczaję).

wtorek, 7 maja 2013

Zdjęcia

Zaczęła się piękna pogoda (nareszcie).
Wszystko kwitnie. Słonko świeci. Ptaszki ćwierkają. Sielanka.
Z tej okazji trochę spacerowałam i robiłam fotki.
Spokojnie nie zamierzam tu wrzucać każdego krzaczka który dostał się pod mój obiektyw. Tylko cztery zdjęcia, które później obrobiłam po swojemu w Photoshopie.
Takie tam zabawy. Miło relaksują.
A tutaj tak dla odmiany :)